Szwecja wprowadza podatek lotniczy

samolot SAS

Szwecja to kraj, gdzie duży nacisk kładzie się na ochronę środowiska. Potomkowie wikingów nie oszczędzają na podatkach, jeśli chodzi o ekologię. Najnowszy pomysł współrządzących polityków z Partii Zielonych polega na wprowadzeniu podatków... od latania samolotem.


Jak do tej pory paliwo lotnicze do silników odrzutowych, było zwolnione z akcyzy. Od 1 kwietnia to się zmieni. Do lotu krajowego w Szwecji dopłacimy ok. 60 koron, to jest około 25 złotych, podobnie w przypadku podróży do któregoś z krajów Unii Europejskiej. Lot do krajów spoza UE to dodatkowy koszt rzędu 100 złotych lub nawet 170, jeśli trasa przekroczy 6000 kikometrów.


Przez ostatnie dwadzieścia lat, branża lotnicza nie płaciła żadnych opłat środowiskowych, a liczba podróżujących samolotem Szwedów się podwoiła. Zdaniem autorów ustawy, to wystarczająca przyczyna wprowadzenia podatku. Zdaniem przedstawicieli rządu, nowy podatek przyczyni się do zmiany przez Szwedów wyboru kierunków urlopowych z tych dalekich na bliższe.


Pomysł ma oczywiście swoich przeciwników. Wielu Skandynawów uważa, że zamiast wprowadzać podatek, rząd powinien zainwestować w paliwa ekologiczne i "elektryfikacje" lotnictwa. W związku z nową opłatą największe szwedzkie linie lotnicze SAS zapowiedziały, że przeniosą część wylotów swoich samolotów na lotnisko w Kopenhadze.



Powrót do listy artykułów